Ogólny przekaz telepatyczny, liczba porządkowa 327
Chicago, dnia 2-go października 2022-go roku
Istota Duchowa – Opiekun ludzi i Ziemi ENKI – za pośrednictwem swojego medium, Lucyny Łobos-Brown, odpowiada na zadane pytania
ENKI: Ja – Enki, Opiekun ludzi i Ziemi, i tego miejsca też, gdzie już tak długo… się spotykamy. Lucyna… powiedziała… sala pęka w szwach. Tyle was osób przyszło… A powinno być więcej, zważywszy na tą sytuację, jaka się teraz – wydarzyła, czyli: nie ma Ryszarda. Ale jest, duchowo jest i… będzie przychodził. Co najważniejsze to to, że… jeżeli ktoś liczył, czy liczy na to, że Ryszard znalazł się już w strefie najwyższej – to tak nie ma. Musi, tak jak tu na Ziemi, przejść – swoją drogę. Teraz tym razem duchową. Będzie pomagał, będzie… w miarę możliwości będzie pomagał; zarówno… już teraz żonie, byłej żonie, jak i w prowadzeniu – Misji. Tu – Barbara – wiedziała, że… zgłosiły się już osoby do pomocy i bardzo dziękuje. To się bardziej wszystko rozwinie, bo do tej pory to większość ludzi… czekała, patrzyła, obserwowała i liczyła na to, co będą robić ci, którzy się w tym angażują – ludzie, czyli ta grupka. A teraz… przypadło wam to… żeby zakasać rękawy i wziąć się za pracę. Ja Enki, w tej chwili, proszę już o… pierwsze pytanie, chociaż tych pytań nie ma za wiele. Czego się boicie? Boicie się Mnie, czy boicie się Świata Duchowego? Ryszard [westchnienie] odszedł. I to się już nie wróci, ale… pomyślcie nad jedną sprawą: co – tym odejściem – chciał też pokazać, przekazać ludziom – właśnie – Ryszard. Teraz słucham pierwszego pytania, słucham.
Barbara: Mój Panie, pragnę się pokłonić, z całego serca podziękować za ogromne wsparcie, za pomoc przy tym… chyba najtrudniejszym momencie w moim życiu. Dziękuję za, za opiekę, którą otrzymałam w sposób, który, którego jeszcze nie ogarniam, bo pojawił się, tak jak zawsze mówiłeś – ten płacz nad sobą, lęk egzystencjonalny i zostałam w sytuacji, która, jakbym bez gruntu pod nogami została. I przyszła pomoc, przyszła nowa praca i wsparcie od ludzi. To się nie stało przez przypadek, ja wiem, że to jest opieka duchowa, bo nawet bym nie pomyślała, wymyśliła w sobie tego żeby, żeby tak bardzo i tak dokładnie zmieniło się w tak krótkim czasie moje życie. Czy, Panie, tak miało być? Czy Ty wiedziałeś o tym? Czy…? Co to ma znaczyć dla mnie w życiu? – jeśli mogę zapytać.
ENKI: Częściowo – możesz, ale Barbaro nie sądź, że Ja teraz będę wylewny i ubolewał nad twoim losem. Nieraz było mówione – to, żeby… Ryszard zbastował trochę z pracą, żeby zmienił pracę, bo miał baaardzo, bardzo nerwową.
Barbara: Prawda.
ENKI: I… [wypowiedziane z westchnieniem] wracał do domu wyczerpany. Ile to razy mówiłem żeby zasięgnąć – rady – medyków? Konkretnych medyków? Zawsze to ignorował. I teraz mogę powiedzieć, ponieważ siedzi przy nas medyk, że Ryszard miał rozległy – zawał i… sam się prosił o to, żeby tak się stało, chociaż – nieświadomie, ale prosił, że już ma dosyć, że chce spokoju. No i ten spokój dostał. Teraz – będąc – jeszcze na Ziemi Barbaro, wcale się nie… użalam nad tobą, jak ty to teraz – robisz. Masz się wziąć w karby. Masz zacząć normalnie żyć, bo – jesteś tu potrzebna i ludzie się zadeklarowali tobie pomóc i będą pomagać, ale niech zobaczą u ciebie już normalne – życie, normalną – kobietę, a nie taką jak widzę w tej chwili. I to się ma już zacząć dziać od tej chwili, od tego naszego – spotkania. Teraz już słucham.
Barbara: Bardzo dziękuję.
Bogdan: Witam Cię Drogi Enki jak i cały Świat Duchowy. Pozdrawiam również Syriusza B. Mam właściwie dwa pytania z Polski, więc zacznę od tego. Pierwsze pytania są od Michała. Witaj bardzo serdecznie Panie Enki, Syriuszu B oraz Świecie Duchowy. Moje pierwsze pytanie, kim był Enoch? Dlaczego Księga Enocha nie jest włączona do kanonu biblijnego i czy Noe był prawnukiem Enocha?
ENKI: I sądzisz… Bogdanie, że to jest najważniejsze pytanie – od Michała. Tak, ci… już teraz Istoty Duchowe, które dalej schodzą jeszcze na Ziemię… oczywiście, że… schodzili i schodzą na Ziemię Istoty Duchowe, które mają ten zamiar żeby jeszcze – ratować – Ziemię. I tak będą czynić, a ci, którzy mają… odejść i oczyścić Ziemię – też odejdą. I tutaj przemknęła Mi myśl od Barbary. Nie bój się Barbaro, twój – zmarły – mąż – jeszcze jest na dobrej pozycji – duchowej, i już został zabrany do Świata Duchowego pierwszego poziomu Umbralu. Bo to ci chodziło po głowie i to chciałaś… koniecznie usłyszeć, jak nie ode Mnie, to od samego Ryszarda. Tak, że… spadkobiercy naszego Wielkiego [niezrozumiałe] na Ziemi Boga przychodzili i przychodzić na Ziemię będą, dopóki Ziemia nie zostanie całkowicie oczyszczona. A ty… [westchnienie] …masz Michał, zadałeś pytania takie, które są bardziej na czasie, a czas już się kończy. Krótki, jest zawrotnie krótki; ty Mnie się pytasz o… Istoty, które tak dawno temu żyły i czy… jeszcze funkcjonują i żyją na Ziemi. Okresowo – powiem tobie, okresowo przybywają na Ziemię i przybędą, jeżeli to cię też interesuje, ale – teraz – kiedy wy obaj będziecie w Egipcie i jeszcze ktoś do was doleci, wtedy będą potrzebni ci co… byli wtedy, do-okresowo przybywają. Tak, że następne pytanie twoje niech będzie bardziej skrupulatne. Słucham.
Bogdan: Drugie pytanie od Michała, przepraszam, od Michała. Nikola Tesla był obsesyjny na numery 3, 6 i 9. Podobno był w harmonii z Wszechświatem?
ENKI: Był, jasne, że był. Teraz też są tacy, którzy mają ten – dar kontaktowania się i zbierania informacji, przekazywanych dla was ludzi. Ale nie dla wszystkich, bo są już wyznaczone, wybrane grupy ludzkie, które będą – żyły na Ziemi, na innej Ziemi, na tej takiej bardziej oczyszczonej. Tesla był w lepszej sytuacji niż… wy żyjecie teraz. Nie było tego, co jest… obecnie: obojętności, zakłamania, nienawiści, egoizmu. Jeszcze można byłoby wyliczać – ludzi. Dlatego… przekazał ile czasu upłynęło od tego czasu, kiedy on spisywał, kiedy on przekazywał ludziom informacje. Dużo, bardzo dużo. Teraz też dużo czasu już upłynęło i też są przekazy – przekazywane, ale… do istot ludzkich to nie dociera. Tesli – w Świecie Duchowym – już nie ma. To znaczy się… ewakuował na Ziemię. To, co gdzie jest i czym się zajmuje – zobaczymy, może i powiem. Słucham dalej.
Bogdan: Następne pytanie jest od Silke Augusty. Dlaczego w przeciągu ostatnich kilku miesięcy odczuwałem tyle wysiłku podczas pracy z Energią? Każda sesja i spotkanie osobiste kosztowała mnie wiele sił. Odczuwałem to mocno w nerkach i sercu. Czy coś się zmieniło w polu energetycznym? Jak mogłabym się lepiej chronić przed takimi obciążeniami?
ENKI: Najlepszą metodą jest ta. Kiedy jesteś medium to główną zasadą jest przed rozpoczęciem tego kontaktu z Istotą, poprosić, poprosić Opiekuna Opiekuńczego o pomoc, o wsparcie. Poprosić nawet… samego Boga o tą ochronę, żebyś mogła spokojnie uczestniczyć w takim, w takim przekazie. Spokój, najważniejszy w tym wszystkim jest spokój. Żyjesz… teraz w trudnej sytuacji… takiej fizycznej, ale postaraj się o to, żeby… jak najwięcej myśleć spokojnie, myśleć o Świecie Duchowym, który pomaga, a nie się – denerwować, tak jak to czynisz do tej pory. Masz wspaniałego… ziemskiego opiekuna, z którym jesteś. Jak masz wątpliwości, zwróć się do niego. On naprawdę będzie miał przekaz, którym ciebie ukoi, uspokoi i o to właśnie chodzi. Pamiętaj – o – jednym: nie ma przypadków – w twoim życiu. Od początku do końca tak będzie. Słucham.
Bogdan: To były dwa pytania z Polski. Teraz tutaj z Chicago mam pytanie od Krystyny. Witam Boga Ojca i cały Świat Duchowy. Chcę podziękować za ten spokój w sercu, jak myśleć i postępować w tym chaotycznym świecie. Jest to coś nieocenionego… (Nie mogę tego rozczytać). Jak również Tobie osobiście chcę podziękować z całego serca Enki za udaną operację finansową, w której mi pomogłeś i wyjście ze wszystkich długów, i proszę o opiekę dla mnie i całej mojej rodziny. Krystyna.
ENKI: Pytanie by miało być, pytanie, które… zadowoli też… wszystkich uczestników dzisiejszego spotkania. Krystyno… wiara, przede wszystkim najważniejsza jest – wiara. Jeżeli będziesz wierzyć, ufać to Istoty Duchowe, nie tylko Ja, Ja mogę być – pośrednikiem, mogę przysłać kogoś do, do wsparcia dla ciebie, do pomocy, ale pamiętaj o jednym, tak jak to mawiał… sam Jezus: „wiara, wiara – czyni – cuda”. Wiara uzdrawia, wiara pomaga. I to też te słowa mogłyby dotyczyć Barbary, gdzie jest to załamanie – psychiczne. Wiara, wiara w to, że… Świat Duchowy dzieli się na… kilka etapów. Akurat… są tacy, którzy chcą i będą jeszcze pomagać ludziom, tym fizycznym ludziom. Bo ci, którzy nie chcą już pomagać, którzy już nie chcą mieć nic do czynienia… ze światem ludzkim… już mogą być przeniesieni do trzeciego Umbralu, ale póki co to najważniejszym atutem jest wiara. Słucham.
Bogdan: Drogi Enki, nie mam więcej pytań, chyba, że ktoś jeszcze z sali coś przynieść, ja mam jeszcze ode mnie podziękowanie. Drogi Enki, dziękuję Bogu Wszechrzeczy Panu Jahwe, Tobie, Mardukowi, moim Opiekunom za pomoc, opiekę i ochronę. W środę uderzył ogromny huragan, nazywał się Ian, na Florydę z ogromną siłą i spowodował niesamowite zniszczenia. Siła wiatru dochodziła do 155-ciu mil na godzinę, czyli to jest gdzieś 250 kilometrów na godzinę, a fale dochodziły do 18-stu stóp, czyli sześć metrów. Mój dom, jak wiesz, jest blisko oceanu, na północ od epicentrum około 80 mil, czyli 120 kilometrów. Wszyscy spodziewaliśmy się, że będą jakieś zniszczenia, ale dom mój w ogóle nie ucierpiał, żadnej szkody nie było. Wysiadł tylko, tak jak wszędzie Internet, telefony, telewizja na kilka godzin. I co jest ciekawe przez cały czas mieliśmy elektryczność w domu, jak również na naszym osiedlu a w pobliskich osiedlach już prądu nie było. Gubernator dwa dni temu powiedział, gubernator Florydy, że to był chyba największy huragan od przeszło pięciuset lat. Jakoś wszystko przetrwało i dziękuję Tobie z całego serca za pomoc, za wszystko, co robisz. Dziękuję.
ENKI: Słuchaj Bogdanie, czasami potrzebne jest coś takiego jak – wstrząs. Mocny wstrząs – żeby dotarło. Chociaż jestem… wiekowym, bardzo wiekowym Duchem, ale pamięć – Mnie nie zawodzi… i pamiętam jak powiedziałem, kiedy ty byłeś – w duuużym stresie, powiedziałem tobie: wytrzymaj, Bogdanie – wytrzymaj wszystko. Wszystko… zacznie się u ciebie układać i prostować. Będziesz mieć opiekę – i ty, i twoje domostwo. Czy to się nie stało? Stało się. Dom był… właściwie nie do naruszenia, osiedle całe, bo trudno byłoby zablokować energetycznie tylko jeden twój dom – więc – ochroną było objęte całe osiedle. I tak będzie. Przede wszystkim, Bogdanie, teraz masz nowe zadanie. Już nie licząc, nie mówiąc o twojej żonie i dziecku, któremu – potrzebna będzie – pomoc – w wychowaniu, ale teraz tu w Misji Faraon, gdzie… wszystko zaczyna dobiegać końca… więc – twoja pomoc będzie bardzo potrzebna. I bardzo też cię o to proszę, co byś – dołożył starań i trochę wsparł tą Barbarę, która w tej chwili płacze, ale bardziej nad sobą, bo pamiętam czas, tutaj ten czas, jak było naprawdę, jakie to było małżeństwo – na papierku, a… [westchnienie] tak naprawdę, to… mieszkali tylko ze sobą, ale nie uczestniczyli – w życiu – małżeńskim. Może ta… ten moment prawdy, Barbaro, trochę tobą potrząśnie. Teraz płaczesz. Wiem, przykre to jest, bardzo przykre, ale… pracowaliście oboje na to, na taką sytuację. Tylko on, gdzie… był skryty, bardziej udawał, a jego serce wy-sia-da-ło. Teraz ty płaczesz nad sobą… że to ciebie spotkało. Zacznij – żyć, po prostu – zacznij – żyć. Mówiłem (przed rozpoczęciem rozmowy), że będę zahaczał jeszcze o pewne fragmenty waszego życia. A ty Bogdanie też szanuj swoją młodą żonę, bo masz przeciwieństwo – życia, tego co miałeś a co masz teraz. I kobieta też, pomimo młodego wieku jest – bardzo – dojrzała – duchowo. I będziesz miał – z niej, jak to mówicie, pociechę, ale… też… trzymaj to co… utrzymałeś, czyli wiarę, zarówno ty jak i Barbara. Wiara i jeszcze raz wiara. Słucham.
Bogdan: Dziękuję za odpowiedź. Jeszcze tylko chciałem dodać, że oczywiście Tobie Enki dziękuję i w Misji będę pomocny, będę pomagał tak samo jak Lucynie i Billowi, i Barbarze. Jeszcze jedno pytanie mam, otrzymałem od Danuty. Witam Cię Enki i Świat Duchowy. Tym razem chciałam podziękować za pomoc i opiekę. Dziękuję w ostatnim czasie. Danuta.
ENKI: No, trza było się przypomnieć, Danuto, a może, a nuż Enki zapomniał! Nie, Enki nie zapomina. Enki może udawać… że czegoś nie pamięta, ale wystarczy, że… zetknie się z tą energią tutaj twoją, na przykład, i już wszystko się wyświetla tak jak na filmie. Będziesz miała… opiekę – jak miałaś tak i będziesz miała. Nie trzeba Mi się przypominać, jak to mówicie: być natrętny. Ja, jak ktoś jeszcze chce sprawdzić, Danuto, to przecież mam całą Armię takich Istot, które Mi pomagają. Wystarczy rzucić takie hasło – skontrolowania, i już – dalej – wszystko wiem. Dlatego Danuto… będziesz, będziesz wspomagana. Słucham dalej.
Danuta: Dziękuję.
Bogdan: Małgosia chce powiedzieć dwa słowa.
Małgorzata: Witam Cię mój Panie Enki Ea – tak jak zawsze z całego serca i dziękuję Tobie, że jesteś w życiu mojej rodziny najbliższej, w życiu moim. Panie mój, mam tyle zawsze do powiedzenia, ale teraz, w tej chwili proszę Cię, czy zechcesz mi odpowiedzieć na to, co się tu, co się właściwie dzieje jak widzę siedząc na krześle tu, przy tym gronie tak wielkie świetliste aury nad Bogdanem, Barbarą, nad panią Lucyną, Williamem i nad Romanem? Tu przy stole w tym momencie siedząc tam z tyłu, niesamowity blask nad tymi osobami tutaj. Dziękuję.
ENKI: Czyż Ja nie mówiłem Małgorzato, że uczestnikiem dzisiejszego spotkania jest także i Ryszard, już jako Istota – Duchowa. Może jeszcze się poruszać pomiędzy Ziemią a już pierwszym Umbralem, chociaż jest tam szykowane dla niego miejsce, gniazdko. Jak długo tam będzie przebywał – trudno Mi powiedzieć. Ale dzisiaj, dzisiaj Małgorzato – jest tutaj. Jest między wami i się przygląda. Ubolewa tylko nad tym: dlaczego tak mało…? – was przyszło. Ale myślę, że… i nad tym problemem trochę popracuje. Dlatego… musiałaś to zobaczyć, musiałaś odczuć tą energię, inną energię. Ale za to, Małgorzato, jutro na ostatni dzień – też cię zapraszam, ale już nie tutaj, tylko w te pielesze – domowe. Wtedy jeszcze porozmawiamy. Słucham dalej.
Małgorzata: Bardzo Ci dziękuję Panie Enki. Czy jeszcze mogłabym ośmielić z prośbą do nas wszystkich tu na sali i tych czytających, słuchających naszą spotkanie o pomoc dla Williama, kiedy będzie wyjeżdżał do Egiptu na ten GPR, żeby chociaż te pięćdziesiąt osób się znalazło i po te sto dolarów dało. To aż tyle i tylko tyle – z tego miliona, co zechciałeś powiedzieć, że tylko nas zostało. Pięćdziesiąt osób wystarczyłoby, aby mogło dopomóc bezpiecznie, szybko i bez komplikacji wykonać badania georadarem. Z całego serca dziękuję za wysłuchanie.
ENKI: Małgorzato, szkoda, że nie byłaś na wczorajszym spotkaniu… w tej złotej piramidzie. Usłyszałabyś, co… potrafiłem przekazać przez Billa – jego słowami. Tak, miał przekaz, chociaż on był – tego – nieświadomy. I co mówił na temat Egiptu, Egipcjan i tych „orłów”, którzy tam… żyją, mieszkają i przeszkadzają. Myślę, że teraz już zakończy się to żebranie – ludzkie o mamonę, bo… był tam ktoś, kto skrupulatnie notował – wypowiedzi – Billa. Teraz będą czekać na… ich przyjazd. Georadar – będzie zrobiony… bez tego proszenia o to, o tego – o mamonę. Dla Nas jest to niezrozumiałe, dla Świata Duchowego, a dla was – coś najbardziej ważnym. Dlatego nie odpowiem tobie Małgorzato na to pytanie, ile będzie potrzebne żeby te… radary na tym niedużym odcinku mogły być zużyte. Ale będą, po prostu – będą. Słucham.
Małgorzata: Z całego serca Ci dziękuję mój Panie.
ENKI: Co jeszcze? Słucham.
Bogdan: Drogi Enki, na razie nie ma żadnych więcej pytań, chyba, że ktoś coś z sali jeszcze chce powiedzieć.
ENKI: Tak… tak, tak, tak. Wszystko ludzie, nawet tutaj będący na sali, wszystko wiecie. Jesteście tacy „mądrzy”… to po co jeszcze prosić jakiegoś tam… Ducha, o to żeby coś wam powiedział. Słuchać, pewnie: trzeba tylko – słuchać… i czekać, co też tych dwoje czy troje, co tam będą, co zrobią, jak zareagują. A zareagują. Tym razem po wczorajszym… spotkaniu Billa na tej sali złotej piramidy, to co powiedział to zadziała. A tam będą mieć dużo pracy i nie trzeba będzie żebrać… jak żebracy o pieniądze, bo jak tak dalej pójdzie będziecie ściskać w sakiewkach te swoje – pieniądze, to później – daję wam gwarancję – że będziecie szukać… chleba, A NIE PIENIĘDZY! – bo… to będzie najważniejsze – i drżeć ze strachu „czy Syriusz przypadkiem już nie przychodzi po mnie”. Słucham dalej.
Barbara: Panie Enki, Halinka Kuczyńska zapytała, czy mógłbyś przekazać w jaki sposób wizualizować pomyślne zakończenie Misji? Miała swoje pomysły, które moim zdaniem są… nie za bardzo realne do urzeczywistnienia, ale jeśli możesz dać podpowiedź i odpowiedź dla Haliny to bardzo proszę.
ENKI: Masz pomysły [wypowiedziane z westchnieniem] Halino. Tyle czasu… już miałaś kontakty – nie tylko ze Mną, ale z Nami i teraz z takim pomysłem wyskoczyłaś: Ja mam dać ten pomysł – jak zatrzymać, jak zakończyć. Cierpliwości, bo tak naprawdę widzę… Halino, że wiara w tobie nie do końca jest pozytywna. Tak samo jak u – poszczególnych ludzi: „przyjdę, posłucham, popatrzę i będę czekać. Czekać, co dalej”. Wiara, Halino, wiara, przede wszystkim wiara jest najważniejsza – [wypowiedziane szeptem]. I kiedy… będzie wiara twoja zachwiana, to jeszcze trochę potrwa, bo już chciałabyś mieć spokojne życie i w spokoju żyć, więc… wierz w to, że Świat Duchowy, który też oczekuje i CHCE tej pomocy od ludzi TEŻ, żeby… jak najszybciej wyciszyć Ziemię, wyciszyć – ludzi, tych, którzy mają być na tej Ziemi. Więc Halino – spokój, zachowaj spokój i jeszcze bardziej wzmocnij wiarę. Słucham.
Bogdan: Drogi Enki, ja mam takie jeszcze jedno pytanie. Jak już Budowniczy znajdzie się w sarkofagu w Królewskiej Komnacie w Wielkiej Piramidzie, czego my tu na Ziemi możemy się spodziewać? Czy zobaczymy od razu jakieś zmiany, czy to potrwa jakiś czas? Czy mógłbyś nam uchylić rąbka tajemnicy? Bo przecież ten czas się zbliża po tylu latach. Wszyscy tutaj mamy nadzieję, że wkrótce to nastąpi, i że mumia znajdzie się w Wielkiej Piramidzie.
ENKI: Nie udzielę, Bogdanie, bo… nastało takie… rozluźnienie – i jeden drugiemu zacznie przekazywać. To już się zaczęło i spokój – należy – zachować. Mówię wyraźnie: będzie roz-luź-nienie wśród ludzi. Musi być trochę napięcia i oczekiwania, i prośby. A potem jej nie będzie, bo… już nie będziecie czekać z niecierpliwością – co dalej? Ale… będziecie… wierzyć w to, że… Świat Duchowy zrobił swoje. Dlatego Bogdanie, też proponuję tobie i tym niedowiarkom, i tym niecierpliwym ludziom: wiara, zachować spokój i zachować wiarę a wszystko się powoli zacznie krystalizować. Pewnie, że… Budowniczy, bo to nie był faraon, tylko był Budowniczy – Król nad królami – ujrzy Słońce. Bo to będzie cały ceremoniał. A jak dalszy będzie ceremoniał? Zobaczymy. Dzisiaj tego mówić – nie będę. Słucham.
Bogdan: No i oczywiście, jak już się wszystko zakończy ja mam nadzieję, że nasza Misja dalej będzie trwać i będziemy kontynuować spotkania w Chicago i domyślam się tak samo w Polsce.
ENKI: Tak, to się powoli wyciszy, Ryszard zacznie tam powiedzmy pracować u tej, w tym pierwszym Umbralu. Tutaj narobił sobie już praktyki, że będzie mu łatwiej nawet was wspomagać kiedy się spotkacie, a Misja jak zaczęła się tak dalej będzie. Bo to, że dojdziecie do Grobowca, że… mumia Budowniczego… przez moment, przez moment krótki – znajdzie się w sarkofagu, to jest cała ceremonia. To… nie znaczy, że… później można przyklasnąć i już będziesz spokojny, już będziesz bezpieczny, bo… zostało wykonane to co było zaplanowane. Nie, bo trzeba dalej Ziemię doprowadzać do porządku, dalej oczyszczać, dalej usuwać tych, którzy… się nie kwalifikują do życia na Ziemi, a Ziemię przekształcić i dostosować do tego, żeby na niej żyło się spokojnie i szczęśliwie. I tak będzie. Słucham.
Bogdan: To chyba wszystkie pytania, Drogi Enki. O, przepraszam, jeszcze jedno pytanie.
Chwila przerwy.
Jadwiga: Witam Ciebie Panie Enki, witam Świat Duchowy, naszego Boga Ojca Jahwe, Twojego Brata Enlila. Witam i pozdrawiam Trójco Święta, a chciałam podziękować, bo mój kuzyn w Polsce został zdiagnozowany – rak w odbytnicy. Prosiłam Boga Ojca, zapalając świeczkę modliłam się i prosiłam Was o pomoc dla niego, bo ten człowiek bardzo mi pomógł, gdy dziewięć lat temu w Polsce miałam trudną sytuację. Wiesz, o czym mówię na pewno. Tak, że dziękuję bardzo, dziękuję z całego serca. Operacja się udała, nie potrzeba ani chemioterapii, nic, tak, że z całego serca Wam dziękuję.
ENKI: Proszę bardzo, proszę bardzo Jadwigo. Podziękowania szczere – chętnie przyjmuję. A jeżeli… tak jak mówisz – operacja się udała, to… w takim razie Istoty, które wyznaczyłem do… opieki, do pomocy, też wywiązały się w tej, w tej sytuacji, więc… nie musisz więcej dziękować. Ciesz się z tego co jest aktualnie i szanuj – tego człowieka. Szanuj, niech się oszczędza, nie szafuje zdrowiem, bo drugiej poprawki… już może nie być i wtedy zostanie rzeczywiście zabrany. Słucham.
Jadwiga: Dziękuję. A następne pytanie odnośnie Starego Testamentu. Wczoraj przez przypadek, bo nie ma przypadków oglądałam film odnośnie Pisma Świętego, życia Jakuba. Jego przejścia, to, jak on oszukał ojca i brata, później jak on został oszukany, czy to jest prawo karmy?
ENKI: Tak to nazywacie, ale Ja bym to określił inaczej: „co siejesz to zbierasz”…
Jadwiga: Dobrze.
ENKI: …więc staraj się być pozytywną osobą, pozytywnie postępować i dawać drugiemu człowiekowi TO, co w sobie masz naj-le-psze, a wtedy będzie ci się układało dobrze. Słucham.
Jadwiga: Dobrze, jeszcze jedno pytanie, jeżeli mogę, odnośnie snu.
ENKI: Słucham.
Jadwiga: Około miesiąc przed śmiercią królowej Elżbiety znalazłam się podróżując właśnie do Anglii. Nie wiedziałam, że tam jestem, tylko wiedziałam z tego, że… strażnicy, wojsko czy coś, było w tych czerwonych mundurach i w tych czapach, i… starałam się przecisnąć przez szeregi, zobaczyć, co dzieje się na przodzie. I doszłam do przodu i zobaczyłam: jedna trumna a za nią było siedem ustawione. I nagle ktoś z tyłu mówi, „co ty tu robisz? Nie masz tu być”. I się obudziłam. Co znaczy właśnie te siedem trumien?
ENKI: To był tylko sen, Jadwigo. Proszę Mi więcej – nie – opowiadać – snów, bo to nie była żadna wizja, to był sen, który – się wydarzył, ale… te siedem trumien nic w zasadzie może nie znaczyć. Chociaż może mogę ci powiedzieć, bo ty jesteś bardzo taka… dociekliwą osobą. Ale uważaj na rodzinę, bo… tobie jest zapisane… właśnie w tym zeszycie takim – odejście. Ale to jeszcze trochę potrwa, nie musisz się martwić. I po kolei, te siedem… osób, duchów będzie odchodzić. Więcej nie chcę słyszeć żadnego snu. Dziękuję.
Jadwiga: Ja również dziękuję, dziękuję za opiekę. Dziękuję.
Bogdan: To chyba wszystkie pytania, Drogi Enki. Nie wiem kiedy będzie następne spotkanie, kiedy się usłyszymy tutaj w Chicago. Może Ty wiesz kiedy Lucyna tu z Billem przyjadą?
ENKI: Wiem i nie wiem. Najpierw najważniejsze dla Nas, też Świata Duchowego jest coś takiego żeby TAM, właśnie na miejscu już – utorować drogę. Dlatego wczoraj – na tym spotkaniu – był przysłany wysłannik z Egiptu. Tak się… z niecierpliwością do…szukaliście i szukacie: „kto to mógł być?”. To był – właśnie – z krwi i kości Egipcjanin, który nie był przez nikogo zaproszony, ale – wertuje – Misję, Misję Faraon. I… chciał przyjechać, chciał przyjechać i usłyszeć tego, któremu, który tak Egipcjaninom przeszkadza. Już nie będzie przeszkadzał, bo to wszystko zostało nagrane i już jest częściowo p r z e k a z a n e do Egiptu. Zaczną Billowi i Michałowi pomagać.
Bogdan: No to super… decyzja. Lucyna, jak żeśmy byli wczoraj na tym spotkaniu sama mi powiedziała: zobacz tego pana, to chyba Egipcjanin. I rzeczywiście był.
ENKI: Dlatego to jak, jak zauważyliście, że… te ostatnie dni, te ostatnie właściwie… spotkania, to jakoś dziwnie się – ludzie zachowują… jakaś „dziwna” Energia. A to cała Armia Istot Duchowych też się szykuje do tego, żeby na Ziemi zacząć działać. Jedni na lewo, drudzy na prawo, bo czas najwyższy już – to – rozpocząć. Słucham.
Bogdan: To chyba wszystko, Drogi Enki. Dziękujmy bardzo za przyjście, za… rozmowy, za… odpowiedzi na Twoje pytania, jak i cały czas uczymy się od Ciebie. Dziękujemy i do usłyszenia następnym razem.
Barbara: (Ściszonym głosem). Dziękujemy bardzo…
ENKI: Dobrze by tak było… żeby tak uczyć się ode Mnie albo Świata Duchowego. Najpierw Ja się uczyłem… nawet, nawet na Nibiru, po to żeby potem być wydelegowanym na, na Ziemię, a teraz… to dobrze by było żebyście brali przykład właśnie ze Mnie – a nie z mamony. Dziękuję również za… wysłuchanie tych moich krótkich słów. Ja, Enki i – też na zakończenie mogę dodać: będziemy, nie tylko Ja, ale będziemy wydelegowani ze Świata Duchowego, będziemy WSPIERAĆ – tych, którzy tam będą, czyli Billa, Michała i jeszcze kogoś, kto tam do nich dojedzie. Ja – Enki – dziękuję za spotkanie.
Wszyscy: Dziękujemy.
Oklaski.
Zapis dźwiękowy przekazu myślowego numer 327
z dnia 2-go października z Chicago
Sesja 327 Chicago 2 X 2022